niedziela, 10 lutego 2013

Rozdział 1



Niepewność ...


Jestem Emilia ... mam 17 lat .To co się stało ostatnimi czasy .. nie jest takie łatwe ... ciężko mi z tym ... ale żyje się dalej ... byłam dziwna , ale teraz nie pasuje do niczego ... opowiem wam o mię troszkę .. Nazywają mię Angel, czyli anioł pewnie przez moją drugą postać ... czekaj stop trzeba wam kilka rzeczy wytłumaczyć  ... W moim wymiarze istnieją ludzie, demony i władcy żywiołów ... ci pierwsi nie maja pojęcia o drugich i trzecich ... a ciemność i jasność prowadzą wojnę ... Są cztery żywioły  jak cztery strony świata jest ogień, ziemia , woda oraz powietrze.  Ja jestem władcą żywiołów , władczynią wiatru. Nie ma nas jak armi ... może często mijamy się ze sobą ... nie wiedząc o tym , nie chwaląc się kim jesteśmy. Spotykamy się tylko w innej postaci , gdy wyczujemy wroga... ruszamy jemu na przeciw i walczymy na śmierć i życie ... rutyna ...
Po przemianie mam skrzydła anioła białą skromną sukienkę jedyną jej ozdobą są cieniutkie czarne paski na których są przewleczone srebrne dzwoneczki, nie mam butów bo moje nogi nigdy nie dotykają w tej postaci ziemi.
Ale wracając do rzeczywistości jutro jest pierwszy dzień szkoły. Idę do 1 liceum, nowej klasy... poznam uczniów zarówno mojej klasy jak i Hidana ... powiedział, że to banda idiotów i mam sie nie przejmować nimi   powiedział to tak przekonująco i pewnie że przez chwilkę myślałam że mię się uda ... spojrzałam w lustro... nadzieja pękła ... Zobaczyłam Srebrnowłosą nastolatkę o błękitnych oczach lekko krzywej posturze utykającej na lewą nogę z białą laską w reku ...


dzień później 7.30 ...

Ubrałam się w szkolny mundurek składający się z fioletowej bokserki z herbem na prawej piersi oraz spódniczki w czarno białą kratkę oraz jasno fioletowe podkolanówki dodałam do tego czarną grubą wstążkę z kokardką z tylu jako pasek  plus założyłam naszyjnik z moim imieniem i koła na uszy. Włosy zostawiłam rozpuszczone lekko je polokowałam jeszcze buty i jestem gotowa... nie zapomnieć o torbie .. schodzę na duł.
- Gotowa ?- zapytał się mój jakże ukochany brat
- Jak widać- uśmiechnęłam się do niego. Wsiedliśmy do jego samochodu  ( on już ma 19 lat i prawko :p ) drogę przemilczaliśmy. Po 10 min dotarliśmy na miejsce. Kumple brata już tam byli, nie zauważyli nas .. przynajmniej blondyn o długich włosach ... i nie zaważając na słowa kontował swą wypowiedz...
-... myślicie że będzie to jakaś kujonka wyglądająca jak brzydkie kaczątko .. z ta noga radziłbym jej się tutaj nie pokazywać jak Sas ją zobaczy to nie będzie miała życ...
- Deidara - przerwał mu lodowaty głos Hidana. Blondyn obrócił się zażenowany już chciał coś powiedzieć kiedy zobaczył mię  od razu spojrzał na mię takim jakimś dziwnym spojrzeniem które wyrażało zdziwienie ...
- Sor-ry - wyjąkał.
- Nie ma za co -  spuściłam oczy, nie lubiłam jak ktoś się na mię tak intensywnie gapi. Jakoś tak sztywno było .. czerwono włosy próbując jakoś rozróżnić atmoswere zaczął przedstawiać wszystkich po kolei
- Ja jestem Sasori, ten ponurak za mną w czarnych włosach to Itachi, niebiesko włosy nazywa sie Kisame czyli rybcia , koleś z kolczykami to Pein, a ten gej któremu się podobasz  to Deidara- na jego słowa lekko zaczerwieniły mi się policzki
- Nie jestem gejem lalkarzu - i zaczęła się kłótnia ... Hidan dołączył się do tego jakby nie dość było dymu...zignorowałam to...
-Choć ... nie ma sensu ich rozdzielać - dotknął mojego ramienia... spojrzałam się na niego i pokiwałam głową na znak zgody. Jest wyszczy od mię o głowę i strasznie przystojny .. ale nie w moim typie ...ale wracając do świata żywych..
- Nie mieszkałaś w Tokio co nie? - próbował zacząć jakoś rozmowę
- Nie ... mieszkałam w Konoha takie małe miasteczko, a co?
- Nic ... po prostu cie jakoś nie kojarzę , co dziwne bo jesteś śliczna... - spojrzał się na mię urzekająco. .. A ja posłałam mu jeden z moich najpiękniejszych uśmiechów. Doszliśmy do listy uczniów. Jestem w 1b mam klase nr 35.. powędrowaliśmy tam śmiejąc się i rozmawiając. Resztę dnia minęła mi dosyć fajnie ...